Tego chyba nikt się nie spodziewał! W momencie, gdy właściwie cała zabawa miała się dopiero rozkręcać, Jenna nie wytrzymała i puściła na pięknie posłane łoże wielkiego pawia!
– O nieeeeee!!! – słychać było przeraźliwy krzyk Sandry.
Jenna rzygała jak przysłowiowy kot. Trzeba przyznać, że nie taki widok miał zostać uwieczniony na filmie zemsty.
– Co ty zrobiłaś! – nie mogła się powstrzymać Sandra.
– Wyłącz kamerę! – ryknął nagle Włodi wyprowadzony z równowagi. Jedynie jego kutas pozostawał sztywny i nie zamierzał tak szybko się poddać.
– Wszystko zniszczone! Jak mogłaś to zrobić?! – Sandra była zrozpaczona widokiem swojego posłania.
– Ja nie wiem… – wykrztusiła nagle Jenna w już nieco lepszym stanie.
– Dlaczego? Jak? Ja nie rozumiem – Sandra pozostawała w wielkim szoku.
– No ja też nie wiem. Było zajebiście. Ale w pewnym momencie, gdy już się rozkręciłam i właściwie niewiele mi brakło do osiągnięcia ekstazy, mój żołądek nie wytrzymał – zaczęła się tłumaczyć Jenna.
– Wiem, że mój kutas tak cię zawstydził – Włodi był z siebie mimo wszystko bardzo dumny.
– No, ale co teraz? – z twarzy Sandry nie schodziło to wielkie zdziwienie i rozczarowanie.
– Chyba nie dam rady zacząć teraz wszystkiego od nowa. A może za dużo alkoholu wypiłam? – zaczęła analizować sytuację Jenna.
– Jaki alkohol do kurwy nędzy?! Prawie nic nie wypiłaś! Chyba po prostu nie nadajesz się do takich rzeczy! – krzyknęła z wściekłością Sandra. Jako reżyserka poniosła przecież klęskę.
– Przestań mnie już tak obwiniać. Skąd miałam wiedzieć, że się to wydarzy. Byłam napalona i bardzo tego chciałam. Chyba było to widać? – Jenna nie rozumiała zarzutów przyjaciółki.
– Może na początku. Robienie loda nawet nieźle ci szło. Ale bez przesady. Ty chyba wcale nie chciałaś zrobić tego filmu. Może nie potrafiłabyś tego zrobić temu pedałowi! – wściekała się dalej Sandra.
– Jakiemu pedałowi? – włączył się nagle do dialogu Włodi.
– No Martinowi. Tłumaczyłam ci przecież, że ten fiut pierwszy jej zrobił taki numer – zaczęła przypominać Sandra.
– No jasne. Zapomniałem w sumie po co to mieliśmy robić. Może skończymy mimo wszystko? A ten haft na łóżku będzie dla niego takim bonusem? – zaśmiał się głośno Włodi.
– Chyba żartujesz? – spytała z ironią w głosie Jenna.
– Nie , dlaczego? Widzisz przecież, że moja pała jest nadal gotowa do wejścia w twoją cipkę – kontynuował chłopak.
– Jak dla mnie, to możecie robić, co chcecie – stwierdziła nagle zupełnie bezemocjonalnie Sandra, z której jakby życie nagle uszło.
– A tobie co? – zaciekawiła się stanem przyjaciółki Jenna.
– A nic. Już po prostu jest mi wszystko jedno. I tak będę musiała sama posprzątać ten burdel. Chyba muszę się napić – stwierdziła z ignorancją Sandra.
– Ok. dziewczyny. Jak chcecie, ja mam zapłacone z góry więc mogę tu z wami albo posiedzieć, albo się trochę zabawić – dodał spokojnie Włodi.
– Jak to, zapłacone? – zerwała się nagle Jenna i spojrzała z niepokojem na przyjaciółkę.
– Yyyy, no bo nie miałam nikogo znajomego, który zgodziłby się na upublicznienie swojego wizerunku, a chciałam ci jakoś pomóc. No przecież jakby Martin zobaczył cię w akcji z takim playboyem to byłby zły, nie sądzisz? – wytłumaczyła z lekką dozą skrępowania Snadra.
– Nie wierzę. Myślisz, że nikt za darmo by nie chciał się ze mną pieprzyć? – dopytywała coraz bardziej zdenerwowana Jenna.
– No kurwa, nie o to chodziło i dobrze o tym wiesz – Sandra starała się wyjść obronna ręką z całej sytuacji.
– Już nieważne. Już mi się odechciało tej całej sekstaśmy – dodała Jenna, po czym ubrała się szybko i opuściła mieszkanie…